Pora westchnień, pora burz i książka Racheli.

sobota, 9 lipca 2016
data:post.title
Jak spędzacie wakacje? Chociaż to dopiero początek, to mam nadzieję, że wszyscy dobrze się bawicie:) Zgodnie z zapowiedziami, mało mnie na blogu, mało mnie na fejsie, (chociaż tam zawsze mnie mało) ale za to korzystam z uroków wakacji i ciągnę z nich wszystko co najlepsze. Zacznę od książek. 



Przeczytałam jednym tchem obie te książki. Pierwsza z nich "Książka Racheli" Sissel Vaeroyvik opowiada o Elli, która jedzie z NY do Norwegii na pogrzeb tragicznie zmarłych rodziców. Ella nigdy nie miała dobrych relacji z rodzicami, można by rzec, że wzajemnie się unikali, praktycznie nic o sobie nie wiedzieli. Dziś Ella jest równie sama jak przed śmiercią rodziców. Może jednak dużo dowiedzieć się o nich, podczas porządkowania rzeczy. Ma również do załatwienia ostatnią rzecz. Rodzice wynajmowali część domu starszej kobiecie. Ella musi jeszcze załatwić sprawę kłopotliwego najmu. Z jednej strony Ella jest zakłopotana jej obecnością, a z drugiej budzi w niej niesamowitą ciekawość, odkąd kobieta zaczyna opowiadać swoją historię, która ma początek w Bratysławie kilka lat przed wybuchem II Wojny Światowej. Połknęłam w dwa wieczory, wspaniała książka, doskonale się czyta, polecam!

Druga książka "Pora westchnień, pora burz" polskiej pisarki Magdaleny Kawki, opowiada o burzliwych dziejach mieszkańców polskiego Lwowa w czasie II Wojny Światowej, jednak zanim dojdziemy do wiadomych wydarzeń, zapoznajemy się  głównymi bohaterami książki w 1938 r, gdy Lwów, jak to  przypadku większych miast kresowych kipi różnorodnością, a obok siebie żyją Ukraińcy, Żydzi i Polacy. Rodzą się pierwsze miłości, rozkwitają przyjaźnie. Główna bohaterka Lilka wraz z koleżankami właśnie przygotowuje się do matury. Każda z nich ma marzenia, plany i głowę nabitą młodzieńczymi ideałami. Wszystko to burzy wybuch wojny. Tragedia wisi w powietrzu i nie wiadomo kto jest przyjacielem a kto wrogiem, komu można zaufać. "Wojna okaże się sprawdzianem z człowieczeństwa, które nie ma nic wspólnego z narodowością, językiem, wyznaniem czy przekonaniami". Polecam! 



Na drutach sweterek w dość już zaawansowanej formie. Mało mam czasu na dzierganie, jednak zabieram gdzie mogę ze sobą swoją dziewiarską torbę i kilka rządków gdzieś tam pyknę.

A poza tym wakacje pełną parą. O ile pogoda pozwala nie siedzimy w domu. Jeździmy i podziwiamy ten cudowny kawałek naszej Polski. Czasami udaje nam się wybrać większą brygadą. Wczoraj całą bandą byliśmy w Gołdapi, moim ulubionym miasteczku. Nitki oczywiście pojechały z nami:)) Dzieci zajęły się sobą, a my tymczasem...



Równowaga musi być:))


Poza tym daję czadu na rowerze. W zasadzie jest to niezmienne zjawisko od co najmniej 25 lat odkąd stałam się posiadaczką pierwszego roweru górskiego. Emocje są te same, tylko rowery się zmieniają, po prostu kocham to:)) Niemniej jednak technika od tamtego czasu posunęła się bardzo do przodu, a mnogość i różnorodność sprzętu przyprawia o zawrót głowy, a ja cieszę się, że mogę korzystać z tego cudu techniki:))






Pozdrawiamy Was bardzo serdecznie w pełnym składzie:))
(Im bliżej obiektywu, tym większy nos:))))

Wiola



27 komentarzy

  1. Pozdrowienia dla Ciebie i Twojej pieknej rodzinki, o ksiazkach tych juz tez czytalam i nawet mam zapisane tytuly do kupienia. Milego weekendu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również pozdrawiamy:))) Książki są super, bardzo polecam:)

      Usuń
  2. Cudne zdjęcia, pozdrawiam rodzinkę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Swietne zdjecia, ach jakie piekne wycieczki! Te ksiazki mnie bardzo ciekawia, bede szukac. Xo

    OdpowiedzUsuń
  4. Najlepsze zdjęcie na końcu!
    Pozdrawiam was serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne zdjęcia:) Wszystkiego najlepszego:)) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękności i zdjęcia i rodzinka aż buzia sama się śmieje.
    Mam pytanie a z jakiej wełenki ten testowany sweterek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorotka, dziękuję:))) Połączyłam fabel z lace'm, pozdrawiamy z uśmiechem:)))

      Usuń
  7. Uwielbiam Twoje zdjęcia z "terenu", są jak z bajki! ❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo:))) Sprawiłaś mi nieopisaną radość:)) Zapewniam, że na żywo jest piękniej:))) Pozdrowienia:)

      Usuń
  8. pięknych wakacji, cudnych widoków i wspaniałych lektur :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fantastyczną masz rodzinkę :-) Ostatnie zdjęcie jest naj !
    Wspaniale spędzacie wakacje :-) Jak to jest cudownie robić to, co się kocha...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy:) Lubimy siebie i ten sposób spędzania wolnego czasu:))) Jeszcze żeby za to płacili:))))

      Usuń
  10. Ha ha ha! Dlatego ka zawsze w uciekam do ostatniego rzędu, bo mam przeogromny nos :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak zwykle zachwycasz zdjęciami, i zaciekawiasz opisami książek, a już w ogóle powalasz mnie Twoimi wycieczkami rowerowymi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, dziękuję:) Przydałby się mi towarzysz do moich samotnych rowerowych wojaży, nie ukrywam, że bardzo lubię spędzać w ten sposób czas, po drodze tyle ciekawych kadrów, wciąż odkrywam nowe drogi, teren rozległy, ale to dobrze, jest gdzie jeździć, jest co podziwiać, szkoda, że odezwać się nie ma do kogo, poćwiczyć mięśnie gęby też dobrze by było:))) Pozdrawiam Cię serdecznie i marzę o kolejnym spotkaniu, może rower weźmiesz ze sobą?:)))

      Usuń
  12. Wiolu Bosko! Kaczo Byczo i Indyczo! Rower, druty i polskie krajobrazy, najlepiej nad jeziorami...Oto wszystko co i ja lubię najbardziej!Pozdrawiam bardzo serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Pięknych wrażeń na wakacyjnych szlakach- z kochanymi osobami,z drutami i książkami.

    OdpowiedzUsuń
  14. Rodzina cudowna! Rower wspaniały! Zdjęcia cudne! Robótka ciekawa!

    OdpowiedzUsuń