To już dziesiąte wspólne spotkanie razem ze wszystkimi czytającymi i dziergającymi w środę, zawsze bardzo cieszę się na te spotkania z Wami:-)
Na tapecie dalej pasiasty ogoniasty , w fazie końcowej, a książkowo przeczytałam "Werandę pełną słońca" Julette Fay.
Książkę od początku do końca czytało mi się wspaniale, jest to książka z gatunku szeroko pojętej tematyki , jak ja to nazywam "życiowej" . Główna bohaterka, to kobieta , samotna matka dwójki malutkich dzieci, której mąż zginął w wypadku, bardzo łatwo zżyć się z taką postacią , a jeszcze łatwiej żyć jej życiem, problemami i rozterkami. Osoby lubiące taki właśnie gatunek obyczajowej powieści , szczerze zachęcam do lektury. Mi się bardzo podobała.
Nie mam nowych robótek do pokazania, zaczęłam nowy sweterek, lecz już został spruty, ale w planach mam już nowy projekt, który chodził za mną od dłuższego czasu, na razie nie uprzedzam faktów.
Chciałam poinformować, że etap wykończeniowy nowego mieszkania już zamknięty , wszystkie ekipy skończyły , teraz tylko żmudne dopieszczanie, przedstawiam kilka zdjęć ukończonej kuchni i łazienki.
Kuchnia, niestety nie zmieściła mi się w kadrze , jak widać prosta w formie, można wręcz rzec, że oszczędna.
Mieszkanie ma trzy pokoje.
Widok z pierwszej sypialni na salon.
I widok z drugiej sypialni . W salonie miejsce znalazła stara kanapa, trzeba będzie czymś ją przykryć, może waniliowy pled na drutach?
Naprawdę ciężko mi było zrobić zdjęcia , szkoda, że nie wzięłam ze sobą obiektywu szerokokątnego:(
Drzwi, ręcznie robione , dębowe mające służyć do końca. Drzwi i podłoga , to takie dwa aspekty gdzie chcieliśmy zrobić raz a dobrze i na zawsze.
Na koniec najfajniejsze z całej chałupy - 9 metrowy balkon.
i z drugiej
I widok z balkonu, może o tej porze roku niezbyt atrakcyjny , a poza tym wciąż w fazie zagospodarowywania.
To by było na tyle, mam nadzieję , że nie zanudziłam, następnym razem będzie premiera ogoniastego, bo w tej chwili zostało mi tylko pól rękawa i finito! A poza tym przebieram nogami na nowy sweter, mam nadzieję , że już dziś narzucę na niego oczka, pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Wiola.
Trzymam w takim razie kciuki za narzucenie oczek na nowy sweter - sama uwielbiam ten moment :) Ogoniasty prezentuje się ślicznie - jest taki wiosenny. Książkę z chęcią przeczytam - też lubię te Wasze środy, każdą z uczestniczek odwiedzam i z radością oglądam przyrost robótki i czytam recenzję książki, fajna zabawa.
OdpowiedzUsuńŚlicznie zapowiada się Twoje mieszkanie - kuchnia i łazienka są cuuudne! A jaki balkon... Jej... Mój ma metr na dwa... Zasadzisz na nim kwiaty?
Asia
Dziękuję:) Balkon może pomieścić i kwiaty i stolik z czterema krzesłami ,i huśtawkę i , i paczkę przyjaciół, co tam dusza zapragnie, wszystko na razie w fazie szeroko pojętej "projekcji" na pewno coś będzie fajnego, pozdrawiam:)
UsuńBardzo fajne masz mieszkanko. I ten balkon, wielki. Widok wcale nie jest taki zły. Książki nie czytałam, ale tez lubię taka babska literaturę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjakie piękne mieszkanie... :-) Cudowny jest szczególnie balkon - CUDO!
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa Twojego ogoniastego :-) Pokazuj go jak najszybciej ;-)
Pozdrawiam serdecznie.
Ok:)
Usuńo mamuńciu jaka śliczna kuchnia - już sobie wyobrażam jak będzie wypieszczona całość :)
OdpowiedzUsuńPasiasty ogoniasty tez wygląda obiecująco
pozdrawiam
Dzięki:-) Efekt pracy wielu wspaniałych ludzi , pozdrawiam:)
UsuńDrewniane blaty w kuchni? Jak się je pielęgnuje? Bardzo mi się podobają (nie istnieją dla mnie inne:)).
OdpowiedzUsuńOkaże się:) Obecnie mam w kuchni blat najlepszy z możliwych czyli z granitu, w mieszkaniu z wiadomych względów jest drewniany , ale przyznam się , że to nie jest lite drewno ( ech te koszty!) jest to jakaś płyta albo mdf albo pilśniowa , jedna z nich, ale pan stolarz zapewniał, że będzie taka sama jak z litego drewna, i ja mu wierzę, bo wyjątkowo trafiliśmy na uczciwe , serdeczne ekipy fachowców, sami byliśmy zdziwieni, że wszystko odbywa się bez problemu, pozdrawiam:)
UsuńNo,no piekne mieszkanko.Śliczna kuchnia i wszystko śliczne.Czekam na twój ogoniasty.
OdpowiedzUsuńKiedy przeprowadzka?Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję, ogoniasty już naprawdę kończę, więc niedługo postaram się dla niego o jakąś sesyjkę:)
UsuńNowe mieszkanie, coś pięknego! Bardzo ładne drzwi i podłoga. Bardzo. Kuchnia też i łazienka również. Ciesze się Twoją radością. Książkę z miłą chęcią przeczytam , bo moje ostatnie ciężkie kalibry mnie dobiły. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa, a co do książek to ja chętnie przeczytałabym Twoją dołującą lekturę, ale to już pisałam u Ciebie, pozdrawiam:)
UsuńLubię przestronne, jasne mieszkania, niech Wam dobrze służy! :)
OdpowiedzUsuńZ książek obyczajowych bardzo lubię powieści Williama Whartona'a, swego czasu byłam jego zagorzałą fanką :) Autorkę, którą polecasz nie znam, ale jak będę miała ochotę na tego typu literaturę, to będę miała ją na uwadze, dzięki!
Nie mogę się już doczekać tej nowej robótki i ogoniastego oczywiście, bardzo mi się podobają jego kolory!
Miłego dnia!
Whartona swego czasu również namiętnie czytałam, ogoniasty na finiszu, a nowa robótka mruga do mnie okiem i się uśmiecha;-)
UsuńPiękne, jasne mieszkanie! Teraz najprzyjemniejsza część - wstawianie różnych elementów pożyteczno-ozdobnych. :)
OdpowiedzUsuńTeż przymierzam się do ogoniastego właśnie i nagromadziłam sobie różne letnie włóczki. :)
Pozdrawiam serdecznie
Jestem ciekawa Twego ogoniastego, to jest całkiem przyjemne dziergadło, pozdrawiam:)
UsuńPrzytulnie prezentuje się Wasze mieszkanko ;-))
OdpowiedzUsuńMieszkanie cudne, przestronne, na pewno znajdzie się w nim duuuzo miejsca na miłość:-) I na robótki oczywiście. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńKuchnia wydaje się duża, pokaż kilka fotek jak już zapełnisz skorupami, fajne kafelki- śliczna,no i balkon duży rewelacja, nie ma to jak posiedzieć z kawką wolną chwilą
OdpowiedzUsuńO tak kawa z pianką, ciasto i druty to jest to! Pozdrawiam:)
UsuńAleż piękną masz tę kuchnię! Mogłabym tam chyba całe dnie spędzać ;) Nie będzie jeszcze tam żadnych szafek wiszących dodawać? Strasznie Ci tego balkonu zazdroszczę, naprawdę jest spory ;)
OdpowiedzUsuńSweterek ogoniasto-pasiasty zapowiada się cudnie ;)
Z przyczyn finansowych na razie kuchnia zostaje jak jest, w przyszłości kto wie, pewnie zabudujemy do sufitu, balkon jest naprawdę mocnym punktem w chałupie, chyba sama sobie go zazdroszczę hihi:)
UsuńŚliczny ogoniasty, super ze jzu na końcówce.
OdpowiedzUsuńKsiażka wydaje sie ciekawa z opisu, pewnie się skusze:)
POzdrawiam
Dziękuję:)
UsuńMieszkanie cudowne :) Troche nie przepadam za biela w kuchni, wole klimaty meksykanskie: cieple; sloneczne. Ale tu mi sie podoba, moglabym od razu zamieszkac :) Sweterek ma piekne kolory :) A na ksiazke mam ochote :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBiel jest przeciwieństwem stylu, który mam obecnie, czyli tzw. rustykalnego, zachciało mi się po prostu zmiany, dzięki za miłe słowa:)
UsuńŚwietne kolory sweterka! Już się nie mogę doczekać aż zobaczę w całości :)
OdpowiedzUsuńEch, też bym taki chciała. Ale do swetra, obawiam się, że muszę się jeszcze sporo nauczyć. Kiedyś zrobię! ;)
Pozdrawiam!
Sweter naprawdę nie wymaga wielu umiejętności, wiele osób na pewno chętnie by Ci pomogło, gdybyś się zdecydowała spróbować, np. ja;-)
UsuńJa to sobie zapamiętam ;)
Usuńi jak dojrzeję do swetra i będę miała problemy, to z pewnością się zgłoszę po pomoc. Dzięki :)
Sliczne to mieszkanko. Ale najwazniejszy jest widok z balkonu. Wypatrzylam z niego niemało zieleni. Pozdrawiam Beata
OdpowiedzUsuńZieleń dopiero pewnie ruszy za tydzień, ale u nas zawsze z opóźnieniem, wiem już , że naprzeciwko będzie park, prace mają niedługo ruszyć, strasznie się cieszę:)
UsuńBalkonu To Ci zazdroszcze bo my z mezem zawsze chcielismy miec mieszkanie z balkonem w sypialni, ale niestety takowego nie znalezlismy musze sie cieszyc ogrodkiem jaki mam. hihih. Teraz bedzie najlepszy etap przed Toba , dekorowanie i ukladanie rzeczy, Kocham To ! Pamietam ta ekscytacje jaka mi towarzyszyla :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRobienie czegokolwiek nowego wiąże się zawsze z ekscytacją, przynajmniej u mnie, ekscytacja byłaby o wiele przyjemniejsza, gdyby człowiek nie musiał liczyć się z bankiem:)
UsuńNie lubię Cię, od dziś Cię nie lubię ;) Masz balkon...i to taaaaki wielki...ehh...piękne mieszkanie, już Ci mówiłam, że kocham Twoją kuchnię...
OdpowiedzUsuńDzięki:-)
UsuńMieszkanie piękne- jasne , przestronne z przepiękną podłogą i resztą stolarki. Balkon obłędny! Ogoniastego pokazuj szybciutko w całości i koniecznie na sobie! Ekscytacja z racji zaczynania nowej robótki jak najbardziej wskazana i mile widziana:) A co tym razem wybrałaś za model? Ksiązki nie czytałam ale dopisuję bo lubię jako przerywnik między kryminałami. Ściskam serdecznie.
OdpowiedzUsuńModel był skrzętnie wybierany , włóczka też następny wpis będzie pewnie o tym, pozdrawiam:)
UsuńPiękne mieszkanie, zazdroszczę balkonu :). Życzę Ci powodzenia w narzucaniu oczek.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńCudnie tu u Ciebie. Staram się cieszyć tym, co mam, ale czasem jakaś iskierka zazdrości zadrga :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwych Świąecznych Dni ;)
Balkon idealny na wiosennie dzierganie :)
OdpowiedzUsuńA mieszkanie ślicznie, takie jasne.
Ogoniasty- podziwiam, bo ileż to 'nudnych' oczek, a dodatku z cienizny i jeszcze te 'płachty' z przodu.
Ja kupiłam 'sweterek' [a raczej narzutke] właśnie z takim luźnym przodem i już kombinuję z czego to zrobić. Ale dumam czy starczy mi cierpliwości i chęci na dzierganie czegoś takiego.
Ogoniasty super, widzę kilka odcieni mojego ulubionego koloru :) Ciekawe, jaki projekt się teraz szykuje ;) Kuchnia piękna i jaka przestronna! Widok z balkonu będzie super, jak tylko drzewa się zazielenią :) Łazienka przytulna, idealna do relaksu. Wszystkiego najlepszego w nowym mieszkaniu! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSweterek czadowy, chętnie zobaczę jak będzie się prezentował w całości.
OdpowiedzUsuńMieszkania absolutnie zazdroszczę więc nie będę komentować przecudności kolorów, jasności pomieszczeń i widoku... ;)
Wszystkiego dobrego na Alleluja!!!
Fajny pasiaczek ci wyszedł z tego ogoniastego. Chętnie bym go zobaczyła na żywo.
OdpowiedzUsuńDłużej zatrzymałam się nad kuchnia - smaczna :)
OdpowiedzUsuń