Wspólna środa po raz czternasty.

środa, 28 maja 2014
data:post.title


Dziś naprawdę ekspresem. Tydzień temu nie wyszedł mi wpis ponieważ po raz kolejny bloger odmówił mi posłuszeństwa i konsekwentnie wywalał wszystkie zdjęcia. Chociaż Terry Pratchett posunął się zaledwie o kilka stron, nie wiem, czy podołam  przeczytać tę książkę, bo każda przerwa w czytaniu powoduje całkowitą dezorientację w treści. Na dzień dzisiejszy przeczytałam "Żonę godną zaufania" Roberta Goolrick'a , w skrócie historia opowiada o starszym , poranionym psychicznie mężczyźnie, który po zamieszczeniu anonsu matrymonialnego , czeka na swą przyszłą żonę . Po przyjeździe narzeczonej , okazuje się , że nie jest ona tą osobą , za którą się podawała. Książka z serii "przeczytana-zapomniana", do dziś zastanawiam się , co mną kierowało , przy kupnie tej książki? Chyba okładka. Jeżeli miałabym określić gatunek to byłby to triller o lekkim zabarwieniu erotycznym(!) Zaczęłam też czytać "Kompozytora burz" , czytam , bo czytam i na razie się nie poddaję.
Na froncie robótkowym test dla Amanity . Jeszcze parę godzin temu był to całkiem spory udzierg w tej chwili sprute do zera. Może dzisiaj jeszcze zacznę go jeszcze raz, a może zrelaksuje się pooglądając co tam słychać u Was, bo gdy pochłania mnie coś , to poświęcam się temu na maxa i nawet nie wiem co dzieje się w blogosferze. A poza tym biegam , jeżdżę na rowerze i skończyłam chustę z błękitnej mgiełki. Wyszła po prostu nie do opisania. Na dniach proszę spodziewać się obszernej fotorelacji . Dziękuję wszystkim za odwiedziny i miłe komentarze , pozdrawiam serdecznie. Wiola.

39 komentarzy

  1. Ah, bo to silkpaca... którą ja z kolei sprułam kiedy zostało mi do końca kilkanaście rządków. :p

    Przepraszam za kłopoty, oj :(
    Ale powiem, że tym zdjęciem jestem oczarowana i kolor piękniejszy chyba od mojego. Pewnie mi się już opatrzył ten brąz po tylu tygodniach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolor faktycznie zaskoczył, jak otworzyłam paczkę i zobaczyłam w preclach , to przeżyłam lekki zawód, nic nie pomogło również przewinięcie , dopiero na drutach można było zobaczyć , to na co stać tylko arroyo. Jutro zaczynam drugie podejście , teraz już musi być tylko lepiej, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten kolor jest przecudny! Udzierg z niego na pewno będzie wyglądać fantastycznie, już widzę jak rewelacyjnie układają się kolory..... Uwielbiam zielenie ale niestety sama nie mogę ich nosić ;(

      Usuń
  3. Muszę u Ciebie wziąć lekcje doboru fajnych włóczek i fajnych wzorów. Zawsze masz świetne kolory, a wyroby są takie, że szczęka opada. pozrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny melanz ,szkoda prucia,ale skoro wyrob ma byc doskonaly czasami niezbedne .

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiolu, a co czytasz Pratchetta?

    U Ciebie zawsze takie cudne robótki w tle...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Poczekaj aż w tle będą dream'y :) Czytam "Opowieść ze Świata Dysku. Ostatni bohater" wersja z ilustracjami. Pozdrawiam:)

      Usuń
  6. A ja się męczę z moim pasiastym ogoniastym:)

    Pozdrawiam serdecznie

    Dagmara

    wloczkowefikumiku.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale z pięknego koloru robisz :) na pewno szybo nadrobisz straty, trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już nadrobiłam i odkryłam przyczynę różnej ilości oczek przodu i tyłu, opis już został poprawiony, normalnie puchnę z dumy:)

      Usuń
  8. Mój Ci on! :D Przepiękny kolor! zapowiada się fantastycznie... tylko co to się podziało, że musiałaś pruć do zera? Trzymam kciuki za szybkie uporanie się z testem, bo Amanita zrobiła prawdziwą perełkę :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Głowa do góry odpocznij, zbierz siły i do dzieła, kolor śliczny.

    OdpowiedzUsuń
  10. Az mnie ciarki przeszły po info o pruciu. Znam z autopsji i łączę się w bólu ;)
    Odpocznij! Czysta głowa do nowego udziergu działa najlepiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Puki sweterek nie powstanie czeka mnie raczej niedospanie, bo robię po nocach hihi, ale sama wiesz, że przy dzieciach za wiele nie narobisz:)

      Usuń
  11. Jaka cudna ta wełna! Co za kolory! i na pewno sweter będzie z niej piękny, bo Ty tylko takie robisz!

    OdpowiedzUsuń
  12. Też czasem kupuję książkę, bo okładka jest ładna, opis na niej - ciekawy, a potem - w środku - niczego specjalnego tam nie ma... Bywa. Sweterek z pewnością wyjdzie śliczny! Ja lubię zielenie, ale niestety, nie na sobie - robię się w nich szara. Szkoda, bo ładne są :)
    Pozdrawiam cieplutko,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam się szczerze, że zielony był ostatnim kolorem , który bym kupiła, a jednak zaryzykowałam i na razie podoba mi się, pozdrawiam:)

      Usuń
  13. Książek nie czytałam - kolor włóczki bardzo fajny !

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam dziś w ręce "Kompozytora burz", ale przegrał z kryminałem. Zaskakujące ;-)
    Zdjęcie piękne i piękne na pewno będzie Twoje nowe dzieło. Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, czy Twój kryminał okazał się dobry, ale nie kupując "Kompozytora" nic nie straciłaś, pozdrawiam:)

      Usuń
  15. Zauważyłam, że nie tylko u Ciebie są rzadsze wpisy, chyba to zbliżające się lato zmusza do wyjścia z domu i wyłączenia komputera - mnie też mniej...
    W Twoim dzisiejszym wpisie zdecydowanie zauroczył mnie kolor nowej robótki - jest cudny! oraz tytuł "kompozytor burz", sama bym taką pozycję zakupiła, nie ważne o czym by była ;)
    Pozdrawiam Cię Wiolu serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście większość czasu spędzam na podwórku z dziećmi i w moim mikroskopijnym "ogrodzie" i częściej jeżdżę z małą na rowerze, Dzięki za odwiedziny i ściskam serdecznie:)

      Usuń
  16. Wiola, trzymaj sie, nie zniechecaj sie pruciem. Fajnie ze biegasz, jezdzisz na rowerze, to chyba dzieki temu z takim stoickim spokojem piszesz o totalnym pruciu. Pozdrawiam Beata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Absolutnie nie zniechęcam się , wręcz przeciwnie trudności powodują wzmożoną mobilizację, na razie sweterek idzie jak burza, zobaczymy jak będzie wyglądał , gdy odłączę rękawy, sama nie mogę się doczekać, pozdrawiam:)

      Usuń
  17. Dołączam do fanek koloru włóczki :D Już widzę oczami wyobraźni, jak będziesz w nim świetnie wyglądać :)) Powodzenia z testowaniem!

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak to zwykle ze mną bywa , wszystko inne poszło w kąt, i tak będzie dopóki go nie skończę, druty furczą aż miło, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Violu! Przez malowanko pokoju dawno nie bywałam w sieci, wstąpiłam do Ciebie i aż mi dech zaparło na te zieloności. Cudo prawdziwe i to szlachetne coś w tej włóczce. Po tych robotacj na głodzie jestem drutkowym więc pędzę do dziergania. Powodzenia! Czekam na więcej zdjęć!

    OdpowiedzUsuń
  20. O, pracujemy nad tym samym sweterkiem, ja już oddzieliłam rękawy i teraz najnudniejsza część, ale za to poczytać mogę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też już oddzieliłam rękawy, także idziemy razem w tym samym kierunku hihi, Pozdrawiam:)

      Usuń
  21. I mnie zdarza się zastanawiać nad przyczyną kupna jakiejś książki i często odkrywam, że powodem jest okładka ;) Czuła jestem na wdzięki zewnętrze "dzieła", a że czasem piekna powłoka chowa paskudne wnętrze to nic nie poradzisz. Chociaż... czasem ma ochotę na przeczytanie czegoś z serii "przeczytać-zapomnieć". Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Współczuję tego prucia Wiolu :( Mam nadzieję, że szybko wyjdziesz na prostą!
    Już czekam na mgiełkę i jej fotki! Zaglądam do Ciebie, choć nie zawsze komentuję... nie zawsze jest czas... Szkoda mi, że nie załapałaś się na markery, ale może moje tutoriale pomogą Ci w zrobieniu sobie podobnych? A może Ty już masz takie umiejętności? Nawet nie wiem... Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  23. ciagnie mnie do ksiazek i ukladania puzzli ...moze skusze sie na te tytuly :)

    OdpowiedzUsuń