Pokolenia - wciągająca lektura na każdą porę roku oraz życzenia świąteczne.

piątek, 23 grudnia 2016
data:post.title
Korzystając z chwili przedświątecznej samotności w domu, kreślę do Was tych kilka słów. Nie po drodze mi zupełnie ostatnio z  blogiem, jak i z portalami społecznościowymi (dojrzałam w końcu do tego by odinstalować FB ze smartfona) i jak się domyślacie świat się nie zawalił:) Mam teraz zupełnie inne problemy na głowie, ale o tym może innym razem... Nie wiem jak w innych częściach Polski, ale u mnie za oknem leniwie od rana sypie śnieżek, no może nie do końca leniwie, bo zaczyna dość solidnie padać, także Święta być może będą białe? Kto wie? A co dzieje się u mnie gdy mnie nie ma? Żyję swoim życiem, spędzam czas z rodziną, chodzę na spacery, spotykam się z przyjaciółmi, jeżeli nie mogę z którymś się spotkać to rozmawiam przez telefon. Czytam, bardzo dużo czytam i rozmyślam chyba o wszystkim. Znajduję też czas na druty, wciąż bardzo lubię dziergać, ale nie jest to już pierwszorzędna sprawa. Aktualnie na drutach niebieski kardigan, wciąż na etapie kończenia rękawów, miękki, bez guzików, taki jak lubię. 


Na czytniku książka w której można się zatracić. "Pokolenia" Katarzyny Droga to powieść składająca się z dwóch części z czego człowiek bardzo się cieszy, gdy przeczyta pierwszą "Wiek deszczu, wiek słońca". Trzonem tej opowieści jest postać Janki z Zajewiczów Borengi. Możemy śledzić jej życie, które przypadło na trudny czas wojenny i powojenny. Przy okazji w powieść są wplecione losy pozostałych członków rodziny, sięgającej daleko, daleko wstecz. Pierwsza część kończy się na roku 1965, w momencie gdy dojrzała już Janka rodzi swoje pierwsze i jedyne dziecko Kasię. Autorkę tej powieści. Druga część "Powrót do domu" dalej jest opowiadana oczami Janki, ale dochodzą również wspomnienia Kasi. Nie będę ukrywać, że uwielbiam takie historie. Dozowałam sobie czytanie, bo wiedziałam, że przecież ta książka jak każda inna ma swój koniec. Po skończeniu stwierdziłam, że jest to jedna z lepszych książek jakie ostatnio czytałam i ciężko mi było rozstać się z bohaterami. Pozdrawiam swoją mamę, która aktualnie czyta pierwszą część i zarywa noce czytając, zamiast przygotowywać się do Świąt z czego się cieszę, bo może tym sposobem nie będzie miliarda potraw i ciast na stole a my wyjdziemy do domu nie kwadratowi od jedzenia:) I tym sposobem myślę, że jest to najlepsza rekomendacja dla tej książki. 


Kochani już jutro Wigilia. Święta tuż tuż. Życzę Wam wszystkiego dobrego, spędźcie ten czas z ludźmi, których kochacie i lubicie. Zapomnijcie o urazach i wybaczcie to czego nie potraficie zapomnieć. Życzę Wam spokoju i miłej, rodzinnej atmosfery, nie  zatraćmy prawdziwego sensu tych wyjątkowych dni. 

Wesołych Świąt!

Wiola.

9 komentarzy

  1. Książkę spróbuję przeczytać. A Tobie i Twojej rodzinie życzę Najwspanialszych Świąt.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrych, radosnych, spokojnych - spotkania Miłości maleńkiej:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdrowych, radosnych, spokojnych i rodzinnych Świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za życzenia :-) I nawzajem - cudownych Świąt :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wesołych świąt życzę.
    Widzę, że do mnie zaglądasz, tak jak ja nocny Marek. Właśnie w radiowej Trójce powiedzieli, że dzisiaj Wigilia. Miłych chwil życzę i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiolu!
    Radosnych Świąt dla Ciebie i Twojej wspaniałej rodzinki!
    Ja rozkoszuje sie biografią Leonarda Cohena, fantastyczna książka.
    A propos pogody... w Szwecji (krainie śniegu i lodu) pada dzis deszcz...
    Pozdrawiam
    Ilona

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję i również życzę Ci Wesołych Świąt Wiolu:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zachęciłaś mnie do tej książki 😊 i szacun za pozbycie się fejsa. Czekam na sweterek.

    OdpowiedzUsuń