Pierwsza moja wydziergana sukienka w życiu. Zasadniczo mało chodzę w sukienkach , w zasadzie zakładam raz na kilka lat:) Ale odkąd po raz pierwszy zobaczyłam sukienkę Marzeny, a zaraz potem otrzymałam propozycję testu, odpowiedź mogłaby być tylko jedna. Ucieszyłam się , niejako że , problem rozwiązał się sam i nie musiałam bić się z myślami typu , czy na pewno chcę zrobić sukienkę i czy będę w tym dobrze wyglądać. O samym wzorze mogę powiedzieć, że ktoś kto zrobił choć raz sweter od góry , w ogóle nie będzie miał problemu z wydzierganiem sobie takiej sukieneczki. Nie wiem , czy Marzena przewiduje polską wersję , ale wersja angielska jest bardzo przejrzysta, klarowna i bez zbędnych , utrudniających życie opisów. Wyłożone , kawa na ławę i bez problemu. Jako, że jest to test, a Marzenka miło , acz stanowczo poprosiła o niedokonywanie żadnych modyfikacji , to moja wersja jest prawie identyczna z pierwowzorem , oprócz krótkiego rękawka i troszkę innego sposobu wykończenia dekoltu i dołu, ale o tym za chwilę. Na razie dość gadania, a przejdźmy do najprzyjemniejszego , czyli do zdjęć. Z racji , że było zimno , oto moja roztańczona i rozskakana wersja:)
I jeszcze ze dwa podskoki , tak dla rozgrzewki:)
Cała koncepcja wzoru, to luz, blues i wygoda. I tak jest. Jednak ja lubię sukienki dopasowane do figury , może nie przesadnie , ale żeby talia była zaznaczona, Marzenka kategorycznie nie dawała pozwolenia na majstrowanie przy wzorze, więc musiałam sobie tę talię jakoś podkreślić. Pasek już był przy Lukrecji(klik) , więc wpadłam na taki pomysł, jak widać. Użyłam szpilki do szali i zebrałam część dzianiny pod biustem , uzyskując w ten sposób to co chiałam uzyskać poprzez taliowanie. I wilk syty i owca cała:) Całkiem nieskromnie powiem, że jestem bardzo zadowolona z tej koncepcji. Całość bardzo ładnie się układa , a dodatkowo sukienka zyskała element zdobniczy. A jak Wam podoba się ten pomysł?
Musztardowe rajstopy założyłam , żeby coś "działo" się na zdjęciach i żeby nie były one takie szaro bure:) Potraktujcie je jako żart:)
Teraz trochę tyłu.
Czy wspominałam , że trochę wiało?
W końcu można się ubrać, brrrr...
Na koniec trochę szczegółów :
Od początku wiedziałam, że będę robić krótki rękawek. Nie wyobrażam sobie nosić wełny w lato, więc koncepcja była taka, aby nosić sukienkę na koszulę , gdy zrobi się zimniej. Mimo tego iż jest to cienka wełna, to grzałooo, że hej! Idealne rozwiązanie na listopadową szarugę. Żeby urozmaicić trochę te morze niebieskości zdecydowałam się dodać kontrastowe paski przy wykończeniu zarówno rękawka, jak i dekoltu , i dołu sukienki. Zrobiłam też inne zakończenie , przerobiłam kilka okrążeń ściegiem francuskim oraz zamykałam oczka i-cordem. Mam nadzieję, że Wam się spodoba:)
Wszystkie zdjęcia zarówno te, jak i poprzednie robiliśmy na terenie Pokamedulskiego Klasztoru w Wigrach, a za obiektywem stał zmarznięty i niezastąpiony Małżonek - dziękuję:)
Podziękowania ślę też w stronę Marzenki za możliwość wspólnego dziergania i za miłe pogawędki:) Mam nadzieję, że taka profanacja jak ucięcie rękawa przejdzie jakoś i całość zostanie zaakceptowana:)))
Dane techniczne:
Wzór: Rosy cheek (klik)
Autorka: Marzena Krzewińska(klik)
Rozmiar: 36
Włoczka: Malabrigo sock
Kolor: playa i ochre
Zużycie: 3.5 motka razem
Druty: 3 i 2.5
Na samym końcu dziękuję serdecznie za komentarze pod poprzednim postem i cieszę się , że czapka się podobała, jak się ogarnę z tymi rzeczami, które mam na drutach , to postaram się spisać wzór, najszybciej jak się da. Dziękuję jeszcze raz i pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Wiola.
Czadersko! :)
OdpowiedzUsuńTa wersja jest wspaniała- taka lekko mroczniejsza, ale jeszcze nie ponuro gotycka [aczkolwiek sama jestem fanką gotyku ;) ]. Malabrigo jak zwykle prezentuje się pięknie, ale cóż to by było bez boskich zdjęć i Ciebie jako modelki?
Dzięki:) Lekkiego mroku dodaje na pewno aura za oknem , playa jest tak pięknym kolorem, że na pewno coś zrobię jeszcze w takim odcieniu:)
UsuńUwielbiam Twoje sesje zdjęciowe ;) Sukienka wyszła super, a pomysł ze spięciem całości szpilą dodał wiele uroku sukience. Nie dość, że jest taliowana, to jakiś taki pazur ma w sobie ;)
OdpowiedzUsuńA ta musztarda, to może i miał być żart, ale świetnie dopełniła całość. Zwłaszcza te ostatnie zdjęcia wyglądają dzięki tym rajstopom po prostu bosko!
Dziękuję:) Przyznam się szczerze , że trochę się obawiałam tego koloru, ale teraz coraz bardziej mi się podoba wszystko jako całość, i rzeczywiście ostatnie zdjęcia świetnie to ukazują:)
UsuńŚwietna sukienka! :-) Wspaniale w niej wyglądasz, Wiolu! No i Malabrigo Playa rządzi! Ja też właśnie coś w tym kolorze wydziergałam :-))) Pozdrawiam cieplo!
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Playa podoba mi się na tyle, że powtórzę coś z niej jeszcze raz, naprawdę świetny kolor, chociaż każdy motek inny:(
Usuńpiekna sukienka, kontrastowe paseczki dodaja jej pazura, tez wolalabym rozwiazanie nieco taliowane- pomysl z klamra do chust rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńPodziwiam i pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję:) Czasami trzeba się tylko rozejrzeć po chałupie i coś tam do głowy zawsze wpadnie, klamra do szali sama wpadła w ręce i bardzo pozytywnie zaskoczyła:))
UsuńPowinno byc merytorycznie ,ale najpierw musze od fotek zaczac .Twoj maz ma doskonale oko .Piekne zdjecia .sukienka stworzona dla ciebie .
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Małżonek też dziękuje:)
UsuńPiekna i cudnie w niej wygladasz:) Bardzo fajny pomysl z zebraniem sukienki pod biustem taka ladna spineczka:) Ale jeszcze tak nie na temat...to juz na wigrach nie ma tego klasztoru Kamedulow? Bylam tam jako mala dziewczynka i do dzis pamietam te wycieczke, kosci lezace w grobowcach;)...pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKamilla , dziękuję:) Klasztor stoi i ma się dobrze, ostatnimi czasy majątek wrócił nawet na łono Kościoła, ale Zakonu już tam dawno nie ma. Ok. 1800r po konfiskacie majątku musieli wyprowadzić się na Bielany i dlatego Pokamedulski:)
UsuńA to teraz rozumiem dlaczego ich tam nie bylo jak ja bylam;)))) Piekne miejsce do sesji zdjeciowej:) Pozdrawiam jeszcze raz:)
UsuńPięknie! Jak zwykle zresztą :) To już jest nudne, że co chwilkę Cię zachwalam. Wiola, zrób coś brzydkiego ;) Powiem Ci, że zaskoczyłaś mnie tą sukienką. Niby testowałam to samo, a wygląda inaczej :) A na fotkach wcale nie widać, że marzłaś. Chyba rozgrzały Cię podskoki ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki, Marta
Marta, dziękuję:) My razem z Małżonkiem stanowimy nierozerwalny duet, nie ukrywam , że duża , przynajmniej połowiczna zasługa stoi po Jego stronie:) Bardzo ciekawi mnie Twoja wersja, mam nadzieję, że niedługo będzie można ją zobaczyć:)
UsuńWiolu - pięknie wyglądasz w sukience! Śliczna wyszła, a pomysł z klamrą - rewelacyjny! Ta sukienka wygląda zupełnie inaczej, niż pierwowzór - ale obie wersje baaardzo mi sie podobają! To właśnie jest cudne w dzierganiu - wystarczy inna wełna i już mamy coś zupełnie innego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Asia
Asiu, dziękuję:)
UsuńSuknia jest cuuuuudna!
OdpowiedzUsuńReszta... Czytaj wyżej w poprzednich komentarzach :-)
Basiu, pięknie dziękuję :)
UsuńNie no Wiola. Jak mogłaś? Jak mogłaś zrobić lepiej ode mnie?:(
OdpowiedzUsuńA tak serio, zaczynając od koloru i włóczki - ekstra. Ty - ekstra! Zdjęcia - jeeeej nooo! Ekstra! Pomysł z zapięciem to już mistrzostwo. Jeszcze myślałam o tym, że można by dorobić dwie szlufki i sznurkiem sobie ją wiązać:). Twoja Rosy jest świetna! Kontrastowa wykończenie jest idealnie dobrane! No cud miód:)
Dziękuję Ci! Za test, za przegadane (w sumie) godziny! Za pomoc.
Ściskam!
Marzena , dziękuję:) Coś Ty, godziny? Kto by pomyślał? A szlufki to też świetny pomysł , nawet widzę już gdzie i jak:)
UsuńWiedziałam, że znam ten kolor, piękny! Bardzo, bardzo podoba mi się Twoja wersja :) Ty Ślicznoto!!!
OdpowiedzUsuńRene, dziękuję:) Czekam niecierpliwie na Twoją:)
UsuńJejku, dosyć, że masz napęd atomowy w dzierganiu to jeszcze takie super pomysły co by upiększyć i ulepszyć. No i te pozy! Jak rasowa modelka. Jeszcze Cię ktoś tu odkryje i nam ukradnie do świata kolorowych brukowców. Szkoda, że ja tak nie potrafię się dobrze czuć pod ostrzałem szklanego, automatycznego oka. Z tymi rajstopami to był strzał w dziesiątkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Aniu, dziękuję:) Nie obawiaj się, nigdy mnie nie ciągnęło do takiego świata i takiego stylu życia, od małego szłam pod prąd i zadawałam mnóstwo pytań a przede wszystkim dążyłam do prawdy, a taki świat niewiele ma wspólnego z prawdą i szczerością:) Myślę, że ja tylko dobrze czuję się przed Małżonkiem i w tym chyba tkwi cały sukces:)))
UsuńPrzywracasz mi wiarę w ludzi i potęgę uczuć ;)
UsuńWiola Twoje sesje zdjęciowe powalają, jesteś taka naturalna na nich, z całego serca zazdraszczam :))) Poza tym kolor Malabrigo piękny, nigdy sama siebie nie widziałam w dzianinowej sukience, ale teraz kto wie.... może kiedyś. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńJaronka , dziękuję:) Ja dopóki nie wydziergałam tej sukienki myślałam podobnie, tym bardziej , że jak to mówi moja mama , to prawdziwa kobieta ze mnie , z rzeczywistym rozmiarem większym niż 38, ale trzeba zawsze dać szansę sobie spróbować czegoś nowego, jak nie wyjdzie, zawsze można spruć:)
UsuńBrawo dla fotografa. Modelka piękna, sukienka bardzo mi się podoba:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW imieniu swoim i Małżonka , dziękuję serdecznie:)
Usuńświetne i zdjęcia również
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńŚlicznie wyglądasz! Masz świetne nogi - niejeden facet by to potwierdzil - wiec smialo dziergaj sukienki dla siebie ☺
OdpowiedzUsuńTryskasz energia ☺ ...jedno ale! Ja przyodzialabym Tobie nie nadazam w czytaniu blog, a TY! sobie poprostu dzierga, pieknie prezentujesz i ciekawie piszesz! BRAVO!
Durny slownik *
UsuńErrata - ja przy Tobie - mialo byc
poprostu dziergasz - milo byc
Olajda , dziękuję:) Gwarantuję , że w realu pewnie byś mnie nie poznała, a nogi będą musiały pewnie przebiec z kilka tysięcy kilometrów, żeby miały jako taki wygląd, niemniej jednak dziękuję za komplementy , będę przechowywać je na czarną godzinę, szczególnie wtedy, gdy nie będę mogła oprzeć się kolejnej porcji czekolady lub uwielbianego przeze mnie tiramisu:) Pozdrawiam:)
UsuńJak zwykle! Wszystko idealne:) ... sukienka śliczna, kolorek też...nie wierzę że zmarzłaś;) tyle ruchu, podskoków, obrotów....aż dziw że mąż złapał Ciebie w obiektyw:)))))
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Ruch jak najbardziej wskazany przy takiej pogodzie, a Małżonek specjalizuje się w zdjęciach ruchomych obiektów:)))
UsuńSukienka zdecydowanie w moich klimatach :) też bym ją tak nosiła :) z bluzką i najlepiej leginsami ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńŚwietna, prosta i elegancka😊 zdecydowanie pochwalam krótki rękaw i zakładanie jej na bluzkę z długim rękawem bo wg mnie noszenie dzianiny latem nie wchodzi w rachubę 😊 Sama nie noszę spódnic ani sukienek - nie mam ani jednej w szafie😃 pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBasiu, dziękuję:) Pierwotnie miałam robić ją właśnie z bawełny, ale nijak nie mogłam wpasować się z próbką, a bawełna latem świetna sprawa, wierz mi:)
UsuńPiękna kiecka, kolor idealny i trafiłaś z krótkim rękawkiem. Podoba mi się z czarną koszulową. Super jesteś kobieca i sexi. Musztardowe nóżki faktycznie przyciągają wzrok :)
OdpowiedzUsuńJolu, dziękuję:)))
UsuńBajeczna! Miałam ją na oku, a po tym, co tu zobaczyłam wciągam do kolejki - też nigdy nie dziergałam sukienki, w dodatku na tak cienkich drutach - to jest prawdziwe wyzwanie!
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Rzec by można , że od dłuższego czasu dziergam tylko na 3 , aż się chce jakiejś odmiany, a poza tym mimo ogromnych rozmiarów , to sukienkę szybko mi się dziergało, nim się obejrzałam, już zamykałam oczka:)
UsuńInna włóczka, parę detali i zupełnie inny efekt - ale za to jaki... Idealnie dopasowany do Ciebie - wyglądasz bardzo kobieco, ale jednocześnie ...no jakby to ująć...luzacko? jej noo po prostu cuuuudnie. Kolor genialny, kontrastowe rzędy super no i ta spinka - że też ja na takie pomysły nie wpadam... I nawet żart rajstopowy bardzo trafiony - jak dla mnie wisienka na torcie całej stylizacji.
OdpowiedzUsuńNormalnie bezczelnie zazdraszczam.
PS. O wzdychaniu do zdjęć nie muszę wspominać;)
Dziękuję:) Nie znajduję słów, by odwdzięczyć się za te wszystkie komplementy:)
UsuńWspaniała sukienka :-) Cudne kolory i rewelacyjny wzór.
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz się zaopatrzyć w większą ilość sukienek - doskonale w nich wyglądasz :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Kasiu, dziękuję:) W sprawie sukienek , przemyślę sprawę:)))
UsuńWiolu, czy Ty aby nie minęłaś się z powołaniem? Mam tu na myśli świat mody:-) Sukienka cudna, jak wszystkie Twoje udziergi. Bardzo podoba mi się kontratsowy kolor, jaki uzyłaś. Ale sposób jej zaprezentowania jest genialny. I dobrze Ci w sukienkach, musisz zakłądać je częściej- nie tylko te dziergane:-) Ściskam mocno.
OdpowiedzUsuńElu, dziękuję:) Serio? Jestem tak antymodowa , że aż boli, na co dzień najchętniej zakładam jeansy, martensy i jakąś koszulkę, ale przyznam szczerze, że gdy widzę jakiś projekt (dzianinowy) to zanim go wydziergam to już mam zaplanowaną całą koncepcję razem z dodatkami , włącznie z miejscem fotografowania, ale to tylko z dzianinami, reszta w granicach rozsądku:)))
UsuńPiękna sukienka,pięknie w niej wyglądasz.Pomysł z zapinką do szala bardzo dobry i godny wykorzystania:)))A sukienka już wpisana do kolejki,bo jakoś za mną właśnie "chodzi"sukienka.I to z wełny.A sesję zdjęciową obejrzałam jak zwykle z wielką przyjemnością.Pozdrawiam cieplutko:)))
OdpowiedzUsuńŁucja, dziękuję:) Sukienka bardzo wygodna i nieźle grzeje:)
UsuńŚlicznie Ci wyszła ta sukienka. Mnie też się podoba odkąd ją zobaczyłam, Twoje kolorki super!
OdpowiedzUsuńNo i te foty... Jak poprzednicy - lubię bardzo :)
Pozdrawiam!
Dziękuję:) To kiedy zaczynasz Swoją Rosy?
UsuńŚliczna ta sukienka - taka kobieca! A to przymarszczenie pod biustem faktycznie dodaje jej uroku:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Dagmara
Dziękuję:)
Usuńświetny pomysł z tą spinką w talii!!!!!!!!!!!!!! Rajstopki dopełniają całości..wyglądasz świetnie!!!! Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńOh, sukienka jest zachwycająca! Wygląda bardzo kobieco :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńPomysł ze spinką genialny, nie znoszę sukienek-worków, gdybym dziergała ją dla siebie, to jeszcze bym ją staliowała podczas dziergania. *^v^* I z musztardowymi rajstopami wygląda to świetnie!
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Ja też tak chciałam zrobić , bardzo blisko ciała, ale test rządzi się swoimi prawami:))
UsuńSukienka bardzo mi się spodobała. Choć ja od wielkiego święta je zakładam i tylko z materiału, a jak już z wełny to tylko tuniki. Ciekawe w tej sukience jest jej uniwersalność.
OdpowiedzUsuńWełna dodaje uroku iiii tylko 3 motki i trochę?
Może ja się wreszcie na nią skuszę.
Aniu, dziękuję:) Moja sukienka w założeniu miała być tuniką, jednak podczas blokowania wydłużyła się o jakieś 25 cm, sock od Malabrigo niestety tak ma i trzeba uważać, a najlepiej przewidzieć:))
UsuńSuper sukienka, a klamra w talii jest wspaniałą kropką nad i !
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńZgadzam się ze wszystkim co już poprzedniczki napisały :)
OdpowiedzUsuńWiola kolejny raz zadałaś szyku a rajstopy są filuterne nawet :)
Zdjęcia oczywiście są cudowne.
Jolu, dziękuję:)
UsuńOjej, jak cudnie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam sukienki. Mam ich mnóstwo. Twoja jest rewelacyjna! I pięknie w niej wyglądasz! I musisz w niej często chodzić, bo Taakie nogi to trzeba pokazywać!
Dziękuję:))) Może w końcu dzięki blogowi wyzbędę się kompleksów:)))
UsuńŚwietnie :)) Rajstopy fajnie dodają koloru. Spinka super się spisuje :D Skoro już po testowaniu, to może teraz jakieś zaszewki machnąć i będzie dobrze. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSylwia, dziękuję:) A z tymi zaszewkami też dobry pomysł:)
UsuńWiolu,tak jak się spodziewałam, sukienka jest fantastyczna! a z tymi rajstopami wygląda czadersko:)) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAsik, dziękuję:)
UsuńChyba wszystkie słowa zachwytu już tutaj padły ale i ja dołożę swoje-BOSKA!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dzięki!!!!!!!!!!!
UsuńSukienka prześliczna - pasuje Ci ten kolor. I detale i rajstopy ślicznie pasują do całości ;) Spinka do szala była świetnym pomysłem - trochę w stylu Jane Austen.
OdpowiedzUsuńKarolina, dziękuję:) Jako miłośniczka talentu Jane Austen , moje pierwsze skojarzenie poszło właśnie w tę epokę:)))
UsuńBędę się powtarzać, bo poprzedniczki wszystko już powiedziały, a raczej napisały :) Sukienkę wydziergałaś cudowną i pięknie w niej wyglądasz :) Za każdym razem podziwiam Wasze wspólne sesje fotograficzne :) Uwielbiam oglądać :)
OdpowiedzUsuńMałgosiu, dziękuję:) Ja też uwielbiam wyjeżdżać sobie z Małżonkiem gdzieś za miasto , a zdjęcia są wspaniałym pretekstem , aby pobyć gdzieś razem ze sobą:))
UsuńJak zwykle napiszę, że zdjęcia masz niesamowite. A udzierg jeszcze niesamowitszy ;) Ciekawie wyglądają te kolorowe akcenty na brzegach - podoba mi się. I bardzo ładnie wyglądasz w tej sukience :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuń:) Wioluś, cudna jesteś!
OdpowiedzUsuńEwuś , dziękuję:)
UsuńPodpisuję się pod Ewą dwoma ręcami! i dodam, że oprócz tego zdolna, kreatywna i mądra.. :) do tego wszystkiego kochana przez swojego własnego fotografa :) Wszystko piękne!
OdpowiedzUsuńAsiu, dziękuję:) Miłość obopólna i mimo tych szesnastu lat razem wciąż gorąca:)))
UsuńWiola, Ty szalona kobietko :) uwielbiam twoje zwariowane sesje. Sukienka śliczna. Pięknie wyglądają paski w wykończeniach i fajny pomysł z tą klamrą. Ja też zdecydowanie wolę dopasowane sukienki:)
OdpowiedzUsuńPięknie, pięknie, pięknie !!! :)
Monika, dziękuję:) Mam nadzieję, że Twoja przeprowadzka, idzie sprawnie, bo ja odczuwam Twój brak:)))
UsuńPo prostu rewelacyjna, jestem zachwycona.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńZaglądam regularnie, podziwiam precyzję dziergania, cudne ujęcia, szaleństwo podczas robienia zdjęć:) ale jako, że włosomaniaczka ze mnie to i podziwiam włosy:) zdradź coś o pielęgnacji, kolorze itp
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Cały sekret w pięknych włosach, to to , że przez całe "szesnastoletnie" życie, moje włosy nigdy nie zakosztowały żadnej chemii. Włosów nigdy nie farbowałam, jest to mój naturalny kolor, taki jakim mnie obdarowała matka natura, mam nadzieję, że jeszcze przez kilka lat uda się nic z nimi nie robić, a poza tym najlepsza recepta , to po prostu regularne cięcie, ostatnio fryzjerka namówiła mnie na jeden produkt Olio Seta " Jedwabiste serum z olejkiem lnianym" , używam jej po umyciu w niewielkiej ilości , gdy mam zamiar używać prostownicy dodatkowo używam (w tej chwili): Lisap Ultimate Straight Fluid , wsłoskiego Lisap, daje to termo ochronę i dodatkowo wygładza i podobno wzmacnia włosy , a poza tym lubię odżywkę do włosów , (w tych czasach może niezbyt patriotycznie) rosyjskiej Recepty Babuszki Agafii (nie wiem czy dobrze przeczytałam , bo czytałam z cyrylicy) jest to odżywka na bazie jajek podobno w 100% z naturalnych składników, kupiłam ją z rok temu i właśnie mi się kończy , ale wiem , że kupię następne bądź inne od tego producenta. I to cały sekret, czyli generalnie nie robienie prawie nic:)
Usuńe tam, a ja myślałam, że zdradzisz kolor farby i będę mogła mieć kolor tak cudny jak Twój:((((( a tu proszę - natura... oj zazdroszczę, ale może chociaż końcówki sobie podetnę, a co:) dziękuję bardzo za odpowiedź, poczytam o produktach:)
UsuńKiecka niesamowita, zresztą widać po ilości komentarzy, że nie tylko mnie się podoba. Od razu wpadło mi w oko ściągnięcie spinką. To wprost model dla mnie, po półwieczu, muszę zacząć tuszować to, co w nadmiarze. Rajstopy świetnie harmonizują nie tylko z paseczkami, ale i ze zrudziałymi modrzewiami.
OdpowiedzUsuńU Kamedułów byłam w wieku lat 7 (wówczas to była totalna ruina) i 16 lat temu (jeszcze nie wszystko odnowione). Trzeba by się wybrać po raz kolejny, może uda mi się trafić na pogodę, bo zawsze było pochmurno choć latem.
Pozdrawiam.
Dziękuję:) Trafiłaś w sedno:) Spinka oprócz walorów czysto estetycznych pełni również funkcje maskujące, po dwóch ciążach i miłości do jedzenia TO miejsce wymaga szczególnego traktowania i odpowiedniego zaakcentowania:) A Klasztor wiem, że był zrujnowany doszczętnie, bo w Kościele są zdjęcia sprzed odbudowy , aż wydaje się to niemożliwe, gdy się chodzi tam dzisiaj. Mam nadzieję, że uda Ci się w końcu trafić na pogodę :))
UsuńŚliczna a zdjęcia jak zwykle szałowe :))))))))
OdpowiedzUsuńDziękuję:)))
UsuńŚwietna sukienka, bardzo Ci pasuje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie:)))
UsuńJak zwykle piękny wyrób i wspaniałe, dynamiczne zdjęcia :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Przy okazji tych podskoków człowiek trochę się rozgrzał i stracił trochę kalorii:)))
UsuńWiolu, kolejny raz oglądam i znowu podziwiam. Nigdy nie mam dość Twoich cudnych zdjęć i wspaniałych projektów. Suknia jak zwykle Twoje wyroby-udana,kolor dobrany pięknie i wykonanie perfekcyjne. Wyglądasz olśniewająco. Spinka dodała dużo uroku i wysmukliła taleę. Więcej takich sesji proszę. Pozdrawiam druciarsko!
OdpowiedzUsuńJest genialna! Idealna! Bardzo mi się podoba!!!
OdpowiedzUsuń