Czytam i dziergam.

środa, 3 czerwca 2015
data:post.title
Czas mija nieubłaganie do przodu , zostawiłam już za sobą maj i wkroczyłam w czerwiec. Czasu na dzierganie jak na lekarstwo, ale coś tam dłubię , coś tam czytam, jednak przede wszystkim spędzamy czas na podwórku korzystając z ciepłych dni. Postanowiłam napisać szybkiego posta, żeby zupełnie nie wyjść z wprawy i dać znak życia. Jako, że jest środa z Maknetą, to na ruszt idzie aktualna robótka i książki, które przeczytałam.



Zacznę od robótek. Aktualnie na drutach test dla Asi . Dziergam sobie niespiesznie, przerabiając oczka lewe i prawe, które nie wiedzieć kiedy przybywają w zabójczym tempie, ku mojej wielkiej radości:) Tak prezentował się w preclach.


Jak widać zaprzyjaźniliśmy się już, są jeszcze nie przerobione, a ja je już uwielbiam:)


Przeczytałam też sporo książek od ostatniego "środowego" wpisu i tak :


"Wieczna wiosna" Katarzyna Zyskowska-Ignaciak. Książkę przeczytałam w dwa dni , co wskazuje na to , że dobrze mi się czytało. Jest to historia Łucji, kobiety lekko po czterdziestce , której dnie wypełnia troska i opieka nad najbliższymi. Jest matką , żoną, panią domu, która żyje tylko po to aby być na każde zawołanie domowników, wbrew temu nie czuje się nieszczęśliwa , dawno już zapomniała, że miała marzenia, że przerwała studia, by urodzić dziecko, zapomniała też , że kiedyś była szczęśliwa... nic by w jej życiu nie uległo zmianie, gdyby nie krótka wizyta u lekarza. Jak wcześniej wspomniałam , książkę pochłonęłam, szczerze polecam.


Tą książkę przeczytałam po lekturze "Ksiąg Jakubowych" , akcja osadzona jest w Kotlinie Kłodzkiej , a główną bohaterką jest starsza pani , Janina Duszejko. Starsza pani ma dość radykalne poglądy na temat praw zwierząt i toczy boje z miejscowym kołem łowieckim. Gdy któregoś dnia w spokojnej dotąd dolinie zaczyna się fala morderstw, które są popełniane na myśliwych i ich sympatyków,  główna bohaterka wysnuwa teorię, że jest to zemsta zwierząt za "rytualne" mordy na bezbronnej zwierzynie , która w ten sposób mści się na oprawcach. Dobra książka z dość zaskakującym końcem.


Mitch Albom - "Zaklinacz czasu". Czy zastanawialiście się kiedyś , jak to było gdy nie było jeszcze pojęcia czasu. Nikt nie miał zegarka, rytm dnia i nocy określony był poprzez wschody i zachody słońca. Co się stało, gdy znalazł się już ktoś , kto określił i nazwał to co dziś funkcjonuje jako minuta, godzina czy sekunda. Książka opowiada o losach trzech osób, jednej z czasów budowania wieży Babel i dwóch współczesnych, losy tych trzech osób w pewnym momencie przetną się ze sobą.  Zaleca się niespieszne czytanie tej książki:)





Jolanta Kłosowska- Niepamięć . Fabuła jest podzielona na dwie części. W pierwszej części poznajemy głównych bohaterów: Michała i Kasię, którzy studiują medycynę oraz Romana ich młodego wykładowcę. Jeżeli mamy dwóch facetów i jedną kobietę , wiadomo że nic dobrego z tego nie wyniknie. Czytając tą część książki nie mogłam wyjść z podziwu jak bardzo można komplikować sobie życie, ale jeżeli chodzi o miłość to niczego nie możemy przecież przewidzieć . Druga część koncentruje się na życiu Kasi, a w jej życie wkrada się ciemność i pustka, gdyż w wyniku wypadku Kasia traci pamięć. W jej życiu pojawia się też nowy mężczyzna. Jeżeli ktoś lubi , gdy dużo się w książce dzieje , gdy czasami nie nadążamy za rozwojem wydarzeń, to z czystym sercem polecam ją. Emocji dostarczy bardzo wiele.

Na sam koniec jeszcze krótkie ogłoszenie, otóż w najbliższą sobotę planujemy spotkać się w tradycyjnym składzie na małą sesję dziergalniczą połączoną z konsumpcją ciasta i kawy w tym samym miejscu co zwykle. Jeżeli ktoś nie będzie miał co robić w sobotę 6 czerwca, to w imieniu naszej grupki zapraszam na wspólne posiedzenie  w PLAZA CAFE w CH PLAZA w Suwałkach o 16:00. Przynosimy druty, szydełko, igłę z nitką lub co kto chce, nie zapominamy też o dobrym humorze, a jak by ktoś nie miał, to gwarantuje poprawę:)

Pozdrawiam serdecznie:)
Wiola.

29 komentarzy

  1. tyle ciekawych książek :) chyba sięgnę po tą pierwszą :) brzmi zachęcająco
    a co do robotek - ciepło się zrobiło i każda wolną chwilę spędza się bardziej aktywnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, pierwsza zdecydowanie najlepsza, połkniesz w jedną chwilkę:)

      Usuń
  2. Piekny ten szary udzierg, ciekawe, co z tego bedzie. Bardzo ciekawe ksiazki, moze kiedys tez po ktoras z nich siegne, najpierw musze uporac sie z moim stosikiem:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stosik rzecz święta:) Z szarego będzie fajny przytulak wełnisty:)

      Usuń
  3. Jolanta Kłosowska zapisana.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pożałujesz, u mnie ta książka przeszła przez jeszcze cztery osoby , nim trafiła do biblioteki:)

      Usuń
  4. Kolor robótki piękny !
    Gdy nie będę wiedziała co czytać wpadnę by sobie przypomnieć co proponujesz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, dziękuję:) Co najmniej jedna z tych książek jest warta przeczytania:)

      Usuń
  5. A ja faktycznie już się zastanawiałam gdzie przepadłaś:-) miło że jesteś! Może jak wrócę do Polski to kiedyś uda mi ,,wpaść,, na takie spotkanie....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Renatka, Koniecznie! Byłoby mi bardzo miło i nie tylko mi:) Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
    2. Renatka, Koniecznie! Byłoby mi bardzo miło i nie tylko mi:) Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  6. Ale piękna wełenka! W jedynym cudnym kolorze! (dlaczego zawsze jak chcę wybrać włóczkę w innym kolorze niż niebieski to i tak wybiorę niebieski? :). Ja też teraz wolniej ze wszystkim działam, to z powodu intensywnej pracy zawodowej ale również z powodu spacerów :)
    Wiolu - dziergaj i pokaż potem, proszę!
    Miłego dnia,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu, dziękuję:) Wełenka ma kolor stalowo szary z przejaśnieniami, ale wpada właśnie w taką niebieskawą stal, piękny kolor i piękny sweter powstaje:) Ja cały czas dziergam , torba z robótką zawsze na podorędziu , wyciągam nawet na plac zabaw , chociaż tam muszę mieć oczy wokół głowy , ale czasami uda mi się zrobić kilka okrążeń:) Pokażę na pewno , już bliżej jak dalej, zaczęłam robić rękaw, więc już z górki. Miłego weekendu:)

      Usuń
  7. Cudowna niteczkę pokazujesz, już widzę pięknie wykonany projekt. Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kilka bardzo interesujących pozycji :) ta pierwsza wygląda na ciekawą :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Włóczka pasuje mi na merino ulubione z Zagrody ale może się mylę za to kolor przecudny :-)
    Książkowo jestem kompletnie w czarnej ..... :)
    Za to na spotkanie z Wami chętnie bym się wybrała ale ta odległość ;(

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne to zdjęcie z włóczką:D
    "Niepamięć" czytałam-dobra książka. "Zaklinacz czasu" znam, a ochotę od dłuższego czasu mam na Tokarczuk.
    Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobrze, ze do nas wrocilas, ale Ci w tych motkach do twarzy, az szkoda je przerabiac. Lubie takie ksiazki, i troche sie ich obawiam, daja do zastanowienia, bo jak przypuszczam wizyta u lekarza oznacza, ze to rak i dalej kiedy zdajemy sobie sprawe, ze wszystko moze sie skonczyc, nagle to wszystko nabiera innego smaku. Pozdrawiam serdecznie Beata

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam szarości ☺ mam nadzieję, że niedługo mam coś ślicznego zaprezętujesz
    pozdrawiam cieplutko ☺

    OdpowiedzUsuń
  13. Wiolu, jestem bardzo ciekawa co to będzie, co to będzie z tych cudnych moteczków, czyżby Czarina?
    Czytam i dziergam to najbliższe memu sercu czynności. Fajnie,że o tym piszesz. Pozdrawiam serdecznie i drutkowo!

    OdpowiedzUsuń
  14. "Wieczna wiosna" mnie zaciekawiła. Udanego spotkania.

    OdpowiedzUsuń
  15. Zanęciłaś mnie tą pierwszą książką - chyba sięgnę. Wełenka zagrodowa zapowiada się pięknie w nowym udziergu. Pozdrawiam cieplutko Suwałki :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Włóczka wygląda cudownie. Fajnie, że spotykacie się w miłym gronie...Pierwsza książka również mnie zaintrygowała:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudne kolory! Może nie przerabiaj tylko w ramkę opraw i powieś :) Idealne do patrzenia :)))

    OdpowiedzUsuń
  18. Jestem pod wrażeniem tyle książek w krótkim czasie.... ja staram się teraz kiedy jest ciepło spędzać czas na dworze z robótką ;) dodatkowo czasem towarzyszy mi laptop z audiobook-iem

    OdpowiedzUsuń
  19. Po pierwszą pewnie nie sięgnę, bo to za poważna lektura dla mnie - widzę już po okładce, że to nie mój nastrój, a dwie pozostałe brzmią intrygująco.
    Fajnie było na spotkaniu.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Jak na razie Olgi Tokarczuk przeczytałam tylko "Annę Inn w grobowcach świata" i rytm tej opowieści zachwycił mnie na długo, chociaż to nie jest łatwe i lekkie czytadło. Zainteresowałaś mnie "Zaklinaczem czasu", więc rozejrzę się za ta powieścią. A motków zazdroszczę szalenie, mimo, ze nie brak mi własnych :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zaklinacz czasu - czytałam, wspaniała książka :)
    A kolor włóczki, piękny :)
    Zapraszam do siebie :) http://pracownia-rekodzielnicza.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń