Dziś właśnie jest ten dzień, aby zaprezentować Wam tajemniczy projekt nad którym pracowałam w sekrecie, po kryjomu i w ukryciu. Sprawcą całego zamieszania była Asia :) Sweterek spodobał mi się od pierwszego wejrzenia, bo jak tu nie zakochać się w ażurach i w wyjątkowej konstrukcji sprawcy całego zamieszania. Smaczku dodaje też fakt, z jakiej włóczki powstał ten sweterek , a raczej z jakiego koloru. Historia tej włóczki jest wyjątkowa, jest to bowiem włóczka z pierwszego mojego wełniastego zamówienia i jak widać zupełnie nie w moich kolorach, co oczywiście jest pojęciem błędnym ,bo kolor bardzo mi się podobał i przeczekał trzy lata w szufladzie na swoje ostateczne przeznaczenie. Trzymałam go na wyjątkowy projekt i jak zobaczyłam zdjęcia Cocachinki , wiedziałam , że to jest to!
Zdjęcia powstały szybcikiem , wręcz w mgnieniu oka. Razem ze zdjęciami Uszatki z poprzedniego postu gdzieś z 20 minut. Aura w ogóle nie sprzyjała, bo oczywiście była mgła, zadymka, zero słońca, wiatr który u nas jest normą i oczywiście mróz. A do tego wszystkiego ja z fąflem:) Wybaczcie bluzkę pod sweterkiem, ale z racji pogody i choroby to była konieczność. Mimo tych wszystkich "przeciwności" staraliśmy się jak mogliśmy , więc zapraszam na prezentację:)
Rzut okiem na całość sweterka. Konstrukcja bardzo na moją "bujną" figurę, czuję się w nim dobrze i nie grubo , co jest najlepszą miarą jeżeli chodzi o późniejsze użytkowanie i ogólne zadowolenie:) Fason raczej z tych "miękko opadających" niż ściśle przylegający do ciała, lekko rozszerzający się ku dołowi . Nadprogramowe pięć kilo ukryło się gdzieś w gąszczu oczek prawych i lewych.
Zdjęcia można podzielić na polne i leśne. W lesie padał przyjemny śnieżek, natomiast na polu hulanki i swawole. Na polnych zdjęciach staram się rozpaczliwie nie zamykać oczu. Chojrak jestem bo padał taki drobniutki i ostry śnieżek , przeplatany co raz to silniejszymi podmuchami wiatru , jedyne na co mnie było stać to szybki skok w pobliskie trawy, zanim nie uciekłam do samochodu.
Widoczność nie przekraczająca 150 m, a my na zdjęcia się wybrali:)
Spójrzcie na ażurowy tył. Cały sweterek obfituje w takie przyjemne dla oka detale.
Ten sam motyw mamy na rękawie.
Teraz szczegóły , bo jest o czym pisać, jest co podziwiać i jest na co patrzeć. Zdjęcie poniżej wiernie oddaje kolory włóczki, która mimo , iż nie jest niebieska jest tak piękna, że w zasadzie można by powiesić na wieszaku i patrzeć się tylko na przejścia kolorystyczne
Pięknie ukształtowany tył . Takie "zaokrąglenia" uwielbiam , mam wtedy wrażenie , że pewna część ciała, pozostaje w ukryciu i wcale jej nie widać, a już na pewno nie rzuca się w oczy:) Jako ciekawostkę powiem, że w sweterku nie ma w ogóle rzędów skróconych, a wydłużony przód i tył są ukształtowane dzięki wyjątkowej konstrukcji i niezaprzeczalnemu talentowi Projektantki.
Podoba mi się zakończenie rękawów, a może bardziej ich "wydłużenie" co dało piękny efekt mitenek:)
Przedni panel z zalotnym ażurem przepleciony oczkami lewymi.
Na koniec tak dla rozgrzewki , żeby nie było za zimno, trochę ożywczej i dodającej energii przebieżki:))
Huhu, brrrr..
Nie muszę chyba nikogo przekonywać o tym jak bardzo sweterek mi się podoba:))
Dane techniczne:
Wzór: Cocachin (klik)
Autorka: Asja Janeczek (klik)
Włóczka: Malabrigo sock , kolor turner
Zużycie: 2 i 3/4 motka
Druty:2.75
Rozmiar: M
Asi dziękuję za możliwość uczestniczenia w całym tym zagadkowym przedsięwzięciu i gratuluję kolejnego wspaniałego projektu , przemyślanego , do granic możliwości dopieszczonego , pięknie leżącego {szczególnie mam na myśli te wyszczuplające , sprytne skośne cięcia} , jestem zachwycona:) Kończąc pozdrawiam wszystkich serdecznie, jednocześnie nie kryjąc zdumienia nad swoją blogową aktywnością w tym miesiącu:))
Wiola.
Naprawdę sesja w 20 min? No to jeszcze w dodatku jesteś mega fotogeniczna a Mąż zdolny niesłychanie! Cocachin rzecz jasna wart ochów i achów z uwagi głównie na konstrukcję. Ale ja muszę pochwalić jeszcze kolory, Wiola - raz jeszcze - pięknie wyglądasz nie tylko w niebieskościach! Urzekające rękawy.... u Ciebie wyszły eleganckie!
OdpowiedzUsuńOla, dzięki:) Z takim stażem jak nasz, to wstyd by było , żeby nie wychodziło:) W zasadzie rozumiemy się bez słów:)
UsuńPięknie pokazałaś urodę tego swetra. Istotnie jest niesamowity. Z Ciebie zaś jest piękna modelka.
OdpowiedzUsuńAniu, dziękuję:) Sweter jest niesamowity, co widać i po pozostałych wersjach, fakt niezaprzeczalny, że bardzo go lubię:)
UsuńSesja w cudnej scenerii.Cocachin w Twoim wydaniu cuuuuuuuudna.Co jeszcze mogę dodać to,że też chcę taki mieć.Kiedyś zrobię.Odnośnie kolorku to jest przecudny.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńGosiu, dziękuję:) Mam nadzieję , że te kiedyś nastąpi szybciej niż myślisz:)
UsuńCudny sweter! Świetny oryginalny projekt, przepięknie wykonany. Kolorki wzbogacają niezwykły efekt. Super! Super! Super, pod każdym względem!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuńprzesliczny!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńAneta, dziękuję:)
UsuńJa na zdjęciach oprócz zimna nie widzę żadnych przeciwności ;)
OdpowiedzUsuńSweter jest cudny, uroczy, kolory nie z mojej palety co prawda ale Twoje jak najbardziej. Prześlicznie w nim wyglądasz!
Funkcja wyszczuplania od razu kwalifikuje go do mojej kolejki i to chyba nawet wybije się przed poprzednie ;)
Dziękuję:) Sama mam co nie co do ukrycia i dzianina w moim przypadku to produkt wielce ryzykowny i nie w każdym fasonie dobrze wyglądam , ale tutaj jak widać , nie ma wstydu:))
UsuńFason już mi się podoba i ten rozszerzany dół - bomba:)) Mało ażuru popieram bo więcej by nie pasowało a i kolorki całkiem spoko:) Też robię sweter z rozszerzonym dołem ale na razie nie wiem jak to będzie na mnie wyglądać:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBasiu dziękuję:) To się chyba nazywa idealne wypośrodkowanie:))
UsuńSweterek i właścicielka prezentują się pięknie. Bardzo udana kolejna sesja. Sweterek zadziwił mnie ciekawą konstrukcją. Bardzo ładnie układa się na sylwetce.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Aniu, dziękuję:) To są właśnie projekty Asi, dobrze leżą:)
UsuńPrzepiękny sweterek Wiolu ;-)
OdpowiedzUsuńEwa, dziękuję:)
UsuńWiolu przepiękna w cudnym projekcie! Takie kolory oczywiście, że dla Ciebie, a mąż z takim talentem fotograficznym to prawdziwy skarb.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Paula, dziękujemy:) Po obsesyjnej wręcz fascynacji kolorem niebieskim , czas na inne kolory, paleta jest tak bogata:)
UsuńCudny sweterek w pięknym kolorze! Lubię też takie długie rękawy :) A sesja rewelacja, podziwiam! :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy:) Rękawek jest jakby wisienką na torcie:)
UsuńZachwyt mnie ogarnia jak zwykle jak tu wpadam! 20 minut? poważnie?? Wy razem, Ty i Twój Prywatny Fotograf działacie wspólnie cuda! :)
OdpowiedzUsuńBoska Cocachinka na boskiej Wioli :) Zielenie absolutnie rewelacyjne!!! niezmiennie mnie zachwyca Twoja nietuzinkowa uroda! musimy się w końcu na żywo zobaczyć.. :)
Dziękuję, z całego serduszka dziękuję :*
Asiu, zawstydzasz mnie:) Dziękujemy:) Więcej niż 20 minut nie dałam rady, z utęsknieniem czekam wiosny , pierwsze bo ciepło , drugie bo zacznę biegać (ciąży mi te nadprogramowe 5 kg a razem 15). Co do spotkania wiesz, że ja jak najbardziej za , może pójdźmy na kompromis i spotkajmy się gdzieś w połowie drogi:))
UsuńPiękny :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Kasiu, dziękuję:)
UsuńCudny kolor faktycznie - mimo, że nie niebieski:) I też się zachwycałam konstrukcją (też z podobnych względów) i wysmakowaniem detali ;)
OdpowiedzUsuńps. 20 minut i taka sesja ech... a ja chyba z półtora godziny biegania od statywu do okna i ledwo co się do pokazania nadaje...
pozdrawiam
Dziękujemy:) Sweterek rzeczywiście idealny na rozmiar 40plus, świetnie się w nim czuję:)
UsuńBardzo udana sesja.
OdpowiedzUsuńMagda, dziękuję:)
UsuńŚwietny sweterek i ładnie wyglądasz ☺
OdpowiedzUsuńOlu, dziękuję:)
UsuńSuper sesja! Na tych zdjęciach wcale nie widać, że pogoda Ci dokuczała :) Detale w sweterku piękne. I potwierdzam, że w tym kolorku ślicznie wyglądasz :) A dzianina wprost stworzona dla Ciebie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marta
Marta, dziękuję:) Zgadzam się z każdym Twoim słowem:)
UsuńSweterek prześliczny! Bardzo lubię ten kolor socka i rzeczywiście pasuje do tego wzoru bardzo. Jak zwykle zdjęcia wspaniałe! Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńDziękujemy:) My w ogóle chyba lubimy podobne kolory:)
UsuńMówcie Wioli Mistrzu, bo mistrzem ona jest w istocie. Mistrzowskie wykonanie, sceneria i paluszki dłubiące dzianinkę. Pozdrawiam gorąco i tonę w zachwytach.
OdpowiedzUsuńAniu, dziękuję:*) |Robię to co bardzo lubię, tym bardziej jestem szczęśliwsza, gdy komuś się podoba i docenia takimi właśnie komentarzami. Ale wiesz, że bez Małżonkowego palca-pstrykalca nic by z tego nie było , on widzi więcej niż ja:)
UsuńTo widać. Mimo, że to tylko blog, ale ja to widzę. :) Oby było na świecie jak najwięcej takich par.
UsuńOOOH, AAACHHH, no co by tu jeszcze?
OdpowiedzUsuńPiękny.
A rękawki mnie oczarowały kompletnie :)
Wiolu, dziękuję:)
UsuńWiolu jak zawsze sliczny sweterek, cudowne fotki, pozdrowienia dla fotografa, bo tez sie uczciwie napracowal. Pozdrawiam serdecznie Beata
OdpowiedzUsuńBeatka, dziękuję:) W imieniu fotografa również:)
UsuńWiola - pięknie wyglądasz, jak zwykle piękne zdjęcia i sceneria. Nie wspomnę o Twoim poświęceniu dla udanych zdjęć :) Chora na taką wichurę w samym sweterku !!!
OdpowiedzUsuńI o jakich dodatkowych 5 kg mowa ?
Jolu , dziękuję:) Waga niestety nie kłamie, cholera jedna! Ale sprytnie ten nadbagaż ukryłam:)
OdpowiedzUsuńWiolu, pięknie wyglądasz w tym sweterku! Urzekający jest w całości, a rękawki są taaaakie romantyczne :) No i fotografa zazdraszczam ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje:) Przyjedziesz to zobaczysz:)
UsuńPiękna sesja , piękny projekt , pewnie z tych ulubionych , noszonych aż do bólu .Jakie kilogramy mialas na mysli , nic nie widzę .
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Tak to pewnie będzie kolejny ulubiony, a że kilogramów nie widać to chyba zaleta sweterka:)
UsuńJak zawsze, miło popatrzeć :) Sweterek bez wątpienia dla ciebie idealny, zupełnie jakby wzór był pisany pod ciebie ;) Kolor jak najbardziej ci pasuje, wcale nie musi być niebieski :> A i po zdjęciach widać, że bardzo dobrze się w nim czujesz! Mąż odwalił kawał dobrej roboty, zazdroszczę ci takiego fotografa!
OdpowiedzUsuńA ile śniegu! Nie mam pojęcia kiedy robione były te zdjęcia, u mnie słoneczko świeci (też skorzystałam i machnęłam fotki czapek) i nie mogę się nadziwić jak pięknie jest tam u ciebie ;)
Wiolu, wyglądasz cudownie, sweter jest piękny i nie ma co się tu rozpisywać. Powiem jeszcze, że ażur na plecach jest wyjątkowo 'kuszący' ;) Super!
Dorotka, dziękuję:) U mnie dziś też słońce świeci, ale pecha zawsze takiego mam, że jak złoży się , że można zrobić zdjęcia, to tego słońca nie ma, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, jak widać nawet we mgle można zrobić zdjęcia:))
UsuńWiolu- wyrzuć wagę. Zupełnie jest Ci niepotrzebna. Wyglądasz zjawiskowo w zjawiskowym sweterku. Jak to zwykle u Ciebie bywa- sesja jest doskonała. Ukłony w stronę fotografa:-) Goraco pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńEluś, dziękuję:) Waga łypie na mnie codziennie i groźnie patrzy na mnie swym wyświetlaczem:)
UsuńTe skośne cięcia rzeczywiście bardzo sprytne, moim ulubionym elementem są wydłużone na dłonie rękawy. *^o^* A włóczka taka, że mogłabyś zniknąć w lesie! Oczywiście wiosną, nie teraz w śniegowych zaspach... ^^
OdpowiedzUsuńBrahdelt, dziękuję:) A włóczka prawie jak moro, jeszcze hełm z listkiem i kamuflaż gotowy:)
UsuńŚliczny sweterek, piękna modelka i bajeczne okoliczności przyrody :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńBajeczny sweterek ;-))
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńJa tu miałam pisać o czapce a Ty mi tu wyskakujesz ze sweterkiem hehe
OdpowiedzUsuńjakaś wolna jestem i się ślimaczę !!! Jak Ty kochana wytrzymujesz te sesje
ja to bym od razu na polu padła bo chodź tłuszczyk mam to szybko marznę !!!
Ale fotki wiadomo 1 klasa - buziaki Wiolciu !!!
Xymciu, dzięki:) Wiesz , ja z Bieguna Północnego pochodzę , więc jestem zahartowana:) Nie wiesz , że u nas dzieci dla zdrowotności są wywalane na mróz na bose przebieżki , sama jestem takim przykładem, a szczypie wtedy w nogi! Buziaki również- cmok!
UsuńPięknie wyglądasz w tym swetrze i muszę się nie zgodzić - to zdecydowanie Twój kolor :) A może po prostu we wszystkim Ci ładnie :)))) Bomba. Nie mogę się napatrzeć na te zdjęcia!
OdpowiedzUsuńOlu, dziękuję:)
Usuńo tak. Zakończenia rękawów są świetne. I te listeczki. mmm. miodzio :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100%
UsuńWiolu, codziennie ranek zaczynam od naszego wirtualnego dziewiarskiego świata i od Ciebie, bo mam Cię od gory na swoich inspiracjach blogowych.Jetem oczarowana i oszołomiona Twoim nowym udziergiem. Oczywiście od razu zakupiłam wzóer. Cudny jest!!!!!Wyglądasz jak zwykle rewelacyjnie. Przez weekend dziergałam skrzętnie na 2,5 swoją spódniczkę linesplitter, by dzis do pracy nie iść w samej halce i udało się! Drutki się zwolniły, więc trzeba je zapełnić, a kolejka dłuuuga.Juniper mnie bardzo nęci i teraz jeszcze ten nowy cocachin. Piszesz,że ukrywa 5 kilogramów, więc chyba sobie dwa udziergam,zeby zadowalającą wagę osiągnąć.Pozdrawiam Cię i kolejny raz dziękuję za inspirację!
OdpowiedzUsuńDziękuję Gabrysiu:) Zawsze mi się gęba śmieje jak do Ciebie przychodzę w odwiedziny , bo widzę siebie na pasku , co jest niezmierni miłe:) A odwieczny problem z kolejką drutową i co dalej też mam, i fajnie , że wpadają testy, bo nie muszę parę dni myśleć co dalej:))
UsuńAsja jest świetną projektantką,a Ty Wiolu -Mistrzynią w realizacji i prezentacji jej projektów. Podziwiam i kłaniam sie nisko:)
OdpowiedzUsuńGosiu, dziękuję, projekty Asi są wyjątkowe:)
UsuńNo i kolejne cudo. Wszystko takie piękne: Ty, sweterek, fotki, plener. Szacun, że dałaś radę w tym zimnie, ale czego się nie robi, żeby zrobić piękne zdjęcia :))
OdpowiedzUsuńMonika, dziękuję:)
UsuńCudny sweterek (jak zawsze) i super zdjęcia (też jak zawsze) ;)
OdpowiedzUsuńWłóczkę faktycznie warto było zaoszczędzić dla takiego projektu. Całość robi wrażenie :)
Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję:) Włóczka jakby od początku wiedziała, że ma cierpliwie czekać, choć miałam pokusy , by wykorzystać ją wcześniej:)
UsuńSweterek wydziergany perfekcyjnie! Śliczna kolorystyka! Jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńWspaniała sesja :)
Dziękuję:) Kilory zaiste poetyckie:)
UsuńWzór jest rewelacyjny, no ale Asja to projektantka przez duże P..... Twoje wykonanie to perfekcja przez duże P:)... no i super fotograf, też przez duże P ze względu na palec-pstrykalec;).....pięknie dobrałaś kolor włóczki dla siebie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Basiu, dziękuję:) Mąż do dzisiaj się ze mnie śmieje za ten palec:)) Ale przynajmniej jest wesoło:)
UsuńSceneria tła tez fajna. To jakieś pogórze? Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńKris, sceneria to " pogórze suwalskie":))) To ozy, kemy , moreny i wszystko inne co powstaje , gdy przejdzie lodowiec:) Góry uwielbiam , a jak na złość , muszę do nich jechać cały dzień, co się przekłada niestety na częstotliwość przebywania w górskim krajobrazie, ale zawsze mam namiastkę gór w postaci moich ukochanych pagórków w Suwalskim Parku Krajobrazowym, zjechanym, zdeptanym i eksplorowanym do granic możliwości, to taki mój drugi dom, pozdrawiam również:)
UsuńWiola, zobacz jak inna kolorystyka zmienia hcarakter tego samego projektu!
OdpowiedzUsuńPięknie dobrałaś tego Socka! Po obejzeniu Twoich (pięknych!!!!) zdjeć mam zamiar wybrać się do magic loopa I obejżeć sobie go na zywo!
Bardzo podoba mi się Twoja Ksieżniczka!
Gosia, dziękuję:) Zazdroszczę Ci możliwości obejrzenia na żywo, ja muszę wierzyć monitorowi, chociaż na żywo motki prezentują się bardzo niewinnie i nie wiem, czy bym po nie sięgnęła:)))
UsuńJak na chorą, to całkiem nieźle sobie poczyniasz na tych zdjęciach. Sweterek zjawiskowy :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję i biję się po piersiach:)
UsuńWiolu świetnie zaprezentowałaś sweterek ☺
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia ☺☺☺
Wiolu świetnie zaprezentowałaś sweterek ☺
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia ☺☺☺
Agnieszka, dziękuję:)
UsuńPiękny jest! Kolor ciekawy i to przejście, że na górze jest troszkę jaśniej. Czy zaczęłaś od najjaśniejszego moteczka, czy je wymieszałaś, żeby tak wyszło? Bardzo fajnie to wygląda! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Motki mieszane, więc to jak wyszło , jest efektem mieszania, którego nie znoszę, ale przy ręcznie farbowanych motkach, to niestety konieczność:(((
UsuńSuper projekt, super włóczka, super modelka i super sceneria :)
OdpowiedzUsuńKażde wykonanie tego sweterka mnie zachwyca, ale Twoje zachwalanie fasonu pomogło w podjęciu ostatecznej decyzji :) Lecę szukać włóczki :D
Ola, dziękuję:) Popieram pomysł na szukanie włóczki:))
UsuńWiolu! uwielbiam patrzeć, jak prezentujesz swoje wyroby! Ja stanę w swetrze jak kołek i efekt jest, jaki jest (dobrze, że w ogóle cokolwiek jest...). A u Ciebie - przepięknie! Sweter na Tobie wygląda zjawiskowo, aż chce się złapać za druty i dziergać taki sam. Ty wyglądasz pięknie i faktycznie - wyrzuć tę wagę! Po co Ci ona? Naprawdę - wyglądasz ślicznie i tak trzymaj!
OdpowiedzUsuńTen wzór podoba mi się bardzo, pewnie dobrze by mi było w taki swetrze, czyli - trzebaby przerobić to, co mam i wydziergać sobie taki właśnie!
Miłego dnia!
Asia
Wioluś, ale piękny sweter wydziergałaś! Kusi mnie wypróbowanie tej włóczki, kiedyś to zrobię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię gorąco!