Historia dwóch motków.

sobota, 23 listopada 2013
data:post.title
Jak to zwykle bywa, powroty bywają trudne. W moim wypadku przeszkodą w blogowaniu nie były jakieś zawirowania życiowe, tylko ...hmm ... lenistwo? Nieważne, ważne , że  postanowiłam się wziąć się w garść, przegonić lenia i wysmarować posta. A oto i on! A właściwie one/oni. Głowni bohaterowie dzisiejszego posta:



W swojej przepastnej szafeczce z motkowymi zapasami , od bodaj roku albo i lepiej przewalały się chyba ze trzy, czy cztery precle malabrigowego arroyo. W zupełnie nie moich kolorach. Po wielu podchodach do nich , branie w rękę, odkładania itd, itp, postanowiłam dać im szansę zaistnieć i tak oto powstała ta chusta, bo jakżeby inaczej:



Wzór jak zwykle z ravelry eagle-twist autorstwa Dennis'a Marquez'a . Tym sposobem spełniłam swoje marzenia o chuście , która będzie miała w sobie warkocz.
Dodałam je dodatkowe dwa rogi. Wygląda to całkiem fajnie i inaczej niż reszta.
Autor wydziergał swoją wersję chusty z dwóch różnych kolorów arroyo, ja miałam tylko jeden , więc dodałam dla kontrastu kompletnie inny rodzaj włóczki. Silk bled właściwie różni się wszystkim, fakturą , gładkością, grubością. Jest nieznacznie grubsza od arroyo, ale moim skromnym zdaniem świetnie razem wyglądają.

Do kompletu udziergałam sobie taką oto czapeczkę:

Posiłkowałam się tym wzorem, lekko go modyfikując. Moja modyfikacja wynikła z konieczności. W oryginalnym wzorze ściągacz składa się z małych warkoczyków. Zrobiłam nawet parę okrążeń według wzoru, ale warkocze były kompletnie niewidoczne, na tej melanżowej włóczce, więc jest bez warkoczy.
Jak widać czapka i chusta w ciągłym użyciu i stwierdzam, że brązowy to mój kolor!

Na zakończenie parę zdjęć kotów. Urosły przez ten czas cholery i wypiękniały, więc aż żal nie pokazać ich.


Przez te siedem miesięcy sporo się wydarzyło, sporo nadziergałam i przez pewien czas pewnie będę zamieszczać jeszcze letnie udziergi . Pozdrawiam Was wszystkich ja i moje dwie rodzone , własne i prywatne królewny i postaram się być bardziej obowiązkowa i systematyczna.
Wiola.

15 komentarzy

  1. Motki doczekały się pięknej odsłony. Wspaniały komplet. Pozdrawiam całą rodzinę .

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że do nas wróciłaś :-)
    Chusta cudowna - ja również uwielbiam warkocze :-) Kolory cudowne.
    Czapka rewelacyjna - idealna dla Ciebie.
    Za to koty... koty są śliczne.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, nie blogowałam to fakt, ale to nie znaczy , że nie odwiedzałam Waszych blogów. W tej materii jestem na bieżąco.Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  3. Podziwiam chustę! Jeszcze się nie odważyłam zabrać za dzierganie na drutach chusty, ale dopiero co pierwszy sweterek wydzergałam, więc wszystko przede mną ;-)) Osobiście lubie brąz i wszelkie jego odcienie. Może też przez moje rudości na głowie ;-)) Czapka świetnie pasuje ;-)) Oj Kociaki rosną niesamowicie szybko, moja MiMi w oczach przybiera na wielkości i wadze hihii ;-)) Koty piękne masz ;-)) i córy też ;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sweterek widziałam:) Ja sobie obiecuję od roku, że zacznę robić coś innego, ale jest tyle chustowych wzorów do wykorzystania/zrobienia, a poza tym brak mi odwagi. Dziękuję za odwiedziny.

      Usuń
  4. Cudny komplecik!!! Kocurki śliczne!!!! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie Ci w tych kolorach! I miałaś świetny pomysł z rogami na chuście. Z chęcią pooglądam Twoje ostatnie udziergi!
    Pozdrawiam Ciebie i Twoje Królewny!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam takie cztery święte precle Mirasol Hacho - macam, przytulam do policzka i odkładam... Są bardzo kolorowe i kusi mnie, by coś wreszcie podziergać z nich... Ale co ja zrobię z 400 metrów? I tak sobie leżą :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny komplet, bardzo ładne kolorki :) Śliczne masz Królewny! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. No wow! Udzierg piękny! Ale mnie powaliły na kolana koty!!! CU D O W N E!

    OdpowiedzUsuń
  9. Czapka świetna :))) w moim stylu.Królewny urocze ....okularki i te sprawy .....och kiedy moja tak urośnie.
    Korki cudowne....jaka to rasa? ja niestety mam tylko jednego :( ale pracujemy z dziećmi nad mężem,aby się zgodził na kolejnego.
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Super komplet. Serdecznie pozdrawiam. Jola

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczny komplecik. Uwielbiam takie kolory. A koty przecudne
    Pozdrawiam
    Kaśka

    OdpowiedzUsuń